Dzieci doświadczają przez zabawę wielu emocji. Mały człowiek, którego fantazja nigdy nie zawodzi, zawsze potrafi znaleźć sobie coś, czym może się bawić.
Podążaj za inwencją dziecka
Dzieci potrafią bawić się dosłownie wszystkim, co jest dla nich dostępne. Ich fantazja jest w stanie przeobrazić każdą rzecz w zupełnie coś innego, a odkrywając i badając samodzielnie, wykorzystują wszystko, co pojawia się na ich drodze. Jeżeli nie mają w zasięgu ręki klocków – biorą książki z regału i ustawiają z nich najróżniejsze budowle. Kiedy potrzebują czegoś do “gotowania” – zrywają listki i trawę, sztućce można zastąpić patyczkami. Brakuje im jednej łódki – but mamy musi ją godnie reprezentować. Do budowy domku można wykorzystać mniejsze i większe kamyki. Czy potrzebne są zabawki? Dzieci mają niezwykłą fantazję, która przeobraża rzeczy codzienne w coś niezwykłego. Ale czy kupowanie i dawanie dzieciom gotowych, kolorowych, ładnych zabawek sprzyja ich emocjonalnemu rozwojowi? Powstaje tu wiele kontrowersji. Jedni odpowiadają, że oczywiście tak – dzieci muszą mieć zabawki. Są one nie tylko źródłem radości, ale też wzbogacają wiedzę dziecka o otaczającej rzeczywistości. Wprowadzają w świat kształtów i kolorów, uczą rozumieć podstawowe mechanizmy. Także w zabawie z podziałem na role przydają się różne materiały. Wybitni pedagodzy, jak na przykład Froebel czy Montessori, opracowywali zabawki, ponieważ uważali, że dzięki nim można pobudzać rozwój dzieci.
[the_ad id=”4056″]
Zabawka – zysk czy strata?
Niektórzy pedagodzy udowadniają, że każda zabawka ogranicza jednak fantazję dziecka, nawet jeżeli jest ona przydatna i ceniona pod względem pedagogicznym. W ich wypowiedziach słyszymy
opinię, że kawałek drewna, który dla dziecka jest rumakiem – w jego wyobraźni staje się o wiele doskonalszym i bardziej żywym koniem niż ten najpiękniej nawet wyrzeźbiony. Z drugiej jednak strony – pudełko po zapałkach, które jednego dnia jest samochodem, zaś innym razem pralką, nie może konkurować z błyszczącym modelem auta. Piękna lalka, która zastąpi dotychczasową przytulankę z gałganków sprawi, że wyobraźnia dziecka przestanie być tak kreatywna jak dotychczas.
Zabawki potrzebne dorosłym?
Irene Flemming stawia tezę, że to dorośli potrzebują zabawek po to, aby:
• zrozumieć, co robi dziecko, gdy chce uczestniczyć w jego zabawie,
• dorośli potrzebują zabawek jako środka do nauki; kiedy przynoszą w prezencie domino nie myślą jedynie o zabawie,
• wkupić się dzięki zabawkom – dorośli nie mają przecież czasu na spędzanie go z dziećmi,
• ochronić swoją własność przed wpadnięciem w ręce dzieci; np. aby dziecko nie nosiło przy sobie obcęgów taty, dostaje przy najbliższej okazji swój własny maleńki kuferek z narzędziami do zabawy.
Dziecko powinno konfrontować się z otaczającym je światem w spokoju. Lepiej, żeby był to świat naturalnych kolorów i kształtów niż zabawek. Jakkolwiek dawanie zabawek może mieć aspekt edukacyjny, niewiele z nich można naprawdę polecić. Zanim kupimy kolejną zabawkę, pomyślmy, czy wolno narażać wrażliwość dziecka na przesadne pobudzanie przez nadmiar zabawek.