Według niektórych źródeł soja została nazwana cudownym pokarmem, którego zalety zdrowotne można mnożyć. Według innych soja jest przyczyną wielu różnych problemów zdrowotnych, w tym problemów rozwojowych u rosnących chłopców i dziewcząt, problemów z tarczycą i rakiem, zwłaszcza z rakiem piersi.
- Czy niemowlęta i dzieci powinny być karmione soją lub produktami sojowymi?
- Czy osoby ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową lub chorobą tarczycy mogą spożywać produkty sojowe?
- Który z wyżej wspomnianych skrajnych poglądów jest bliższy wnioskom płynącym z badań naukowych?
Z ponad 30 badań, które analizowały wpływ spożywania produktów sojowych na stężenie testosteronu, tylko jedno wykazało statystycznie istotne, zmienione stężenie testosteronu przy spożywaniu 56 g białka sojowego dziennie przez okres 4 tygodni. Badanie to jednak objęło tylko 12 uczestników z wyższym niż normalne stężeniem testosteronu na początku badania.
Według wyników metaanalizy „ani białko sojowe, ani izoflawony nie wpływają na stężenie męskich hormonów płciowych niezależnie od wieku oraz istnienia lub braku choroby nowotworowej.
(…) nie istnieją przekonujące dowody na szkodliwość spożywania soi w okresie ciąży. W książce Jestem mamą jestem wegetarianką zawarłem więcej danych dotyczących wpływu soi na rozwój dzieci płci męskiej. Obawy dotyczące karmienia niemowląt preparatami mleka modyfikowanego na bazie soi są stosunkowo powszechne. Ma to głównie związek z faktem, że soja oraz izolaty sojowe zawierają związki podobne do estrogenów, przede wszystkim genisteinę i daidzeinę , które nie są obecne w ludzkim lub krowim mleku. Jednak słuszność tych obaw nie została potwierdzona przez przeprowadzone na dużą skalę badania. Według dr Bhatii „liczne badania toksyczności przeprowadzone na szczurach wykazały pewne działanie na tkanki związane z estrogenami, ale ogólnie funkcje rozrodcze matki i rozwój płodu były niezaburzone. (…)
[the_ad id=”4056″]
(…) „Badania translacyjne z Arkansas Children’s Nutrition Center wspierają pogląd, że wczesna ekspozycja na produkty sojowe, w tym sojowe mleko modyfikowane dla niemowląt, raczej powoduje korzystne skutki zdrowotne niż skutki niekorzystne, na przykład wspomaga lepszą budowę ciała i kości, przeciwdziała rozwojowi raka piersi”. Kwestię wpływu produktów sojowych na rozwój dzieci ostatecznie podsumowuje kolejny cytat. „Ostatnie dogłębne analizy dotyczące bezpiecznego spożywania izoflawonów zawartych w soi wykazały, że nie ma jednoznacznych dowodów dotyczących dorosłych ludzi lub zwierząt, jak i niemowląt, które wskazywałyby na niekorzystne działanie izoflawonów na zdrowie ludzkie lub na funkcje rozrodcze. Kompleksowe przeglądy literatury oraz badania kliniczne niemowląt karmionych preparatami sojowymi mleka modyfikowanego rozwiały wątpliwości i nie budzą już podejrzeń w odniesieniu do walorów odżywczych, rozwoju seksualnego, rozwoju neurobehawioralnego, odporności lub schorzeń tarczycy”.
(…) Kolejnym zmartwieniem naukowców jest obawa przed tym, że produkty sojowe mogą zwiększać ryzyko rozwoju raka. (…) Dane z raportu, w którym naukowcy połączyli wyniki pochodzące z trzech różnych badań, ilustrują wpływ soi zarówno na śmiertelność z powodu raka, jak i nawrót choroby. Dwa badania wykonano w Stanach Zjednoczonych, a jedno w Chinach. Analizy przeprowadzono na 9514 osobach po przebytym inwazyjnym raku piersi. Autorzy eksperymentu kontrolowali stan zdrowia tych kobiet przez średnio 7,4 lat. W czasie trwania badania w grupie tej miało miejsce 1171 zgonów, z czego 881 było związanych z rakiem piersi. W 1348 przypadkach postawiono nową diagnozę raka. Autorzy napisali: „(…) spożycie izoflawonów było odwrotnie proporcjonalne do nawrotu choroby zarówno wśród kobiet z USA, jak i z Chin, niezależnie od tego, czy dane były analizowane oddzielnie według poszczególnych krajów, czy wspólnie. (…)
Spożycie 10 mg izoflawonów na dobę wiązało się z nieznacznym zmniejszeniem ryzyka śmiertelności z powodu wszystkich przyczyn (redukcja o 13% – przyp. aut.), a szczególnie z powodu raka piersi (17% redukcji – przyp. aut.) i statystycznie istotnym zmniejszeniem ryzyka wznowy choroby (zmniejszenie o 25% – przyp. aut.)”.
Sądzę, że kwestię tego, czy osoby cierpiące na chorobę nowotworową mogą, czy nie powinny spożywać produktów sojowych najlepiej podsumuje kolejny cytat z publikacji dra Messiny: „Jeśli osoby chore na raka chętnie spożywają produkty sojowe, to zasadne jest zezwolenie im na dalsze z nich korzystanie”.
Powyższe fragmenty pochodzą z książki pt. „Odżywianie fakty i mity” dr Romana Pawlaka. Pełny tekst wraz z przypisami znajduje się w w/w książce w rozdziale 7. pod tytułem: „Czy spożycie soi jest korzystne czy szkodliwe dla zdrowia?”