Ukryte infekcje i zabójczy stres. Istnieje silny związek między infekcjami bakteryjnymi i wirusowymi a autoagresją. Wywołać infekcję lub spowodować jej nawrót może stres, który w połączeniu ze stanem zapalnym tworzy efekt błędnego koła.
Naukowcy od dawna podejrzewali, że zakażenia wirusowe, bakteryjne i inne odgrywają ważną rolę w powstawaniu chorób autoimmunologicznych. Według jednej z teorii wirusy, pozostając w organizmie w formie utajonej, są w stanie spowodować zmiany w komórkach ludzkiego organizmu, nadać im cechy antygenów i w ten sposób wywołać reakcję autoimmunologiczną.
Opryszczka i wirus Epsteina-Barr
Powyższą zasadę zwykle stosuje się w odniesieniu do wirusów opryszczki. Rodzina tych wirusów liczy wielu członków, jednak w kontekście chorób z autoagresji najczęściej wspomina się wirus opryszczki pospolitej (typ 1 i 2) oraz Epsteina-Barr (EBV). Ten pierwszy objawia się opryszczką warg lub narządów płciowych, drugi powoduje mononukleozę.
Aż 90 proc. mieszkańców USA wytwarza przeciwciała zwalczające jeden lub oba typy wirusa opryszczki. Jeszcze więcej — bo 95 proc. mieszkańców USA wytwarza przeciwciała zwalczające wirusa Epsteina-Barr, co oznacza, że musieli się z nim zetknąć. Nie wszyscy o tym wiedzą, bo choroba, którą wywołuje, może przebiegać bezobjawowo. Bez względu na to, czy chorowali, czy nie, wirus pozostaje w organizmie, natomiast przebyta mononukleoza (objawowa) podwaja ryzyko choroby z autoagresji. „Wirus Epsteina-Barr powiązano z licznymi schorzeniami autoagresywnymi — pisze w swej książce pt. Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczne dr Amy Myers — m.in. stwardnieniem rozsianym, toczniem, zespołem chronicznego zmęczenia, fibromialgią, zapaleniem tarczycy Hashimoto, zespołem Sjögrena i chorobą Gravesa-Basedowa”. Szczególnie wysoka jest współzależność z dwiema pierwszymi chorobami. Jak wyjaśnia, „nie chodzi wyłącznie o to, że cierpiący na choroby autoagresywne są bardziej podatni na atak wirusa, ale też o fakt, że ich obciążenie wirusowe jest wyższe niż u osób zdrowych”. Jest to związane z większą aktywnością wirusa i większą liczbą jego kopii we krwi pacjenta. Niedawno wykazano, że pacjenci chorujący na toczeń mają od 15 do 40 razy wyższe obciążenie wirusowe od osób niecierpiących na chorobę z autoagresji. (…)
Stres a infekcje
Coraz więcej badaczy uważa, że główną przyczyną wszelkich chorób autoimmunologicznych jest niewłaściwie funkcjonujący system nerwowy i nadmierny stres.
Stres, zarówno ten emocjonalny jak i fizyczno-chemiczny (nieodpowiednia dieta, brak snu, choroby, toksyny środowiskowe, za dużo lub zbyt intensywne ćwiczenia) wywołuje i nasila choroby autoimmunologiczne. Stres, jako reakcja organizmu na zagrożenie, zaburza funkcjonowanie układu odpornościowego. Chroniczny stres prowadzi do przewlekłych stanów zapalnych, które przyczyniają się do autoagresji. A kiedy autoagresja jest już faktem, dodatkowo nakręca spiralę stresu. Błędne koło…
Stres ma bezpośredni związek z infekcjami, szczególnie wirusowymi. Wirus opryszczki czy EBV po okresie aktywacji przechodzi w stan hibernacji i ukrywa się przed układem odpornościowym. „W końcu jednak coś aktywuje wirus, który w odpowiedzi zacznie się dzielić i rosnąc w siłę, zajmując coraz więcej komórek — po czym znowu przejdzie w stan uśpienia. I tak w kółko — tłumaczy dr Amy Myers. — Za każdym razem, gdy zostaje aktywowany, prowokuje reakcję układu immunologicznego. Taki wewnętrzny czynnik stresogenny może wywołać nadmierne pobudzenie i w rezultacie doprowadzić do reakcji immunologicznej”. Co reaktywuje wirusa? Przeciążony układ odpornościowy. „Ponieważ stres utrudnia pracę układu odpornościowego, przebiegłe wirusy reagują na informacje przesyłane przez hormony, a w szczególności jeden z nich — pochodną kortyzolu, glikokortykoidy. Właśnie dlatego wiele wirusów aktywuje się w warunkach psychicznego lub fizycznego stresu” — wyjaśnia dr Myers. (…)
Katarzyna Lewkowicz-Siejka