Co to jest „pierwiastek życia”?
Ostatnia aktualizacja:
1 sierpnia, 2019

Pierwiastek życia nie jest substancją, nie można go również odizolować lub zakonserwować za pomocą metod naukowych.
Dr Werner Kollath (1892–1970), lekarz, higienista i naukowiec z zakresu żywienia w Niemczech wraz z dr. Herbertem Sheltonem (1895–1985) oraz dr. Normanem Walkerem (1876–1985) byli pierwszymi, którzy dokonali znaczących postępów w kierunku zrozumienia różnicy pomiędzy pokarmem żywym a martwym. Zalecenie Kollatha było proste i bezpośrednie: należy spożywać żywność w najbardziej naturalnej formie. Udowodnił on naukowo, że nawet jeśli dana osoba mogła spożywać wystarczającą ilość pożywienia i przez to wydawać się zdrową, w rzeczywistości mogła cierpieć z powodu niedożywienia. W celu opisania żywności najlepszej jakości, Kollath przedstawił koncepcję tzw. „pełnej wartości”, rozumiejąc przez to, że składniki odżywcze zawarte w określonej żywności są w pełni zachowywane w swojej naturalnej formie – jeśli pozostają surowe.
„Pierwiastek życia” jest zawarty w ziarnie, dlatego też kiełkuje ono przy zapewnieniu odpowiednich warunków. Natomiast żywność poddana wysokiej temperaturze lub promieniowaniu, nie wykiełkuje, ponieważ enzymy uległy zniszczeniu, w tym również „pierwiastek życia”. Żywność taka jest martwa i zacznie się rozkładać w momencie wejścia w reakcję z tlenem. Nie wolno dać się ogłupić twierdzeniami producentów, że proces napromieniania konserwuje i zabezpiecza żywność. Zabezpiecza on wyłącznie obojętny, martwy element. Podobnie korzystanie z mikrofalówki ma taki sam, zabójczy rezultat.
Gotowana żywność nie tylko wyklucza możliwość działania enzymów, które zostają zniszczone w procesie podgrzewania, ale także traci swoje naturalne wartości odżywcze. Na przykład struktura białka zmienia się w procesie gotowania, tak iż jest ono o wiele trudniejsze do strawienia. W czasie gotowania wszystkie minerały przechodzą przemianę struktury molekularnej, a wiele witamin ginie. Oczywiście również z gotowanej żywności można czerpać pewne korzyści. Jednakże szczególnie w przypadku osób starszych, cierpiących na niedobór enzymów trawiennych, skutkuje to spowolnieniem metabolizmu, a to z kolei przyspiesza proces starzenia.
Jeśli przyjrzeć się diecie przeciętnej osoby, która składa się głównie z gotowanej, przetworzonej i rafi nowanej żywności zawierającej konserwanty, dodatki chemiczne oraz sztucznie utwardzane tłuszcze, to czy nadal może nas dziwić fakt, że zwiększa się częstość występowania zawałów serca, miażdżycy, nadciśnienia, nowotworów oraz osłabienia układu odpornościowego wraz z wszelkimi tego konsekwencjami?
opr. na pod. książki „Wyciskamy soki” www.fzz.pl