Wielu ludzi pragnie, aby poziom stresu, z jakim walczą, zmniejszył się, lub tęsknią za życiem wolnym od stresu, w którym mogą spać długo każdego ranka, mieć niewiele obowiązków lub leniuchować na plaży podczas przedłużonych wakacji. Nie zdają sobie sprawy, że wyzwania oraz umiarkowany stres mogą zasadniczo pomóc im czuć się lepiej, polepszyć stan ich zdrowia i sprawić, że życie będzie bardziej satysfakcjonujące.
Badania przeprowadzone przez doktora Josepha A. Boscha z Uniwersytetu w stanie Ohio pokazały, że pewne rodzaje stresu mogą mieć na nas pozytywny wpływ.
Doktor Bosch zbadał dwa rodzaje stresu: bierny i czynny. Bierny stres wynika z angażowania się w czynności, które obserwujemy, ale nie bierzemy w nich bezpośredniego udziału (np. oglądanie horroru). Natomiast czynny stres dotyczy sytuacji lub wydarzenia, na które dana osoba może rzeczywiście zareagować (np. gdy kończy się czas na wykonanie zadania).
W badaniu doktora Boscha 30 wolontariuszy w wieku 18-34 lat miało do czynienia z wydarzeniami stresującymi w sposób czynny i bierny. W pierwszym przypadku wolontariusze zostali poproszeni o zapamiętanie informacji oraz udział w 12-minutowym teście. W drugim przypadku oglądali 12-minutowy film na temat przerażających operacji. W czasie eksperymentów każda osoba oddała próbkę śliny do analizy pod względem składników systemu immunologicznego zwanych białkami wydzielniczymi. Białka pomagają chronić błonę śluzową narządów, takich jak płuca i żołądek, chronią przed inwazją bakterii i wirusów, prawdopodobnie zwalczając komórki rakowe. Doktor Bosch odkrył, że poziom białek wydzielniczych wzrastał w czasie czynnego stresu. „Stres nie jest wielki i straszny, choć tak postrzega go wielu ludzi. W rzeczywistości najbardziej intensywny stres wzmacnia nasz układ odpornościowy – stwierdził doktor Bosch. – Jedynie kiedy stres trwa zbyt długo lub powtarza się zbyt często, staje się potencjalnym zagrożeniem dla zdrowia”.
Wyjątkiem byłaby reakcja organizmu na intensywny stres, na który można zareagować tylko biernym cierpieniem. W opisanym badaniu doktor Bosch odkrył, że bierny stres ma gwałtowny i silny, gnębiący wpływ na pewne aspekty funkcjonowania układu odpornościowego. Innymi słowy, bierny stres, taki jak ten wywołany programami telewizyjnymi pełnymi przemocy, może osłabić funkcjonowanie układu immunologicznego.
Eliminowanie lub unikanie stresu w życiu nie powinno być naszym celem. Stawianie czoła wyzwaniom, nawet jeśli nie mamy na to ochoty, jest zdrowe! Oczywiście klucz stanowi poszukiwanie właściwego rodzaju stresu (czynnego, pobudzającego układ odpornościowy, a nie biernego). Nie należy jednak z niczym przesadzać. Nagromadzenie czynnego stresu, który spowoduje niedosypianie, brak ćwiczeń fizycznych lub zaniedbanie życia duchowego, nie jest dobre i w końcu osłabi nasz system odpornościowy.