Pasta z groszku w wersji raw
Ostatnia aktualizacja:
29 czerwca, 2022

Pasta z groszku. Bardzo lubię pastę z zielonego groszku (nie fasolka, ale prawie) i robię ją od wielu lat. Do niedawna robiłam z groszku zapuszkowanego 😉 Puszki jednak cieszą się wątpliwą reputacją, bo aluminium, bo sól, bo minimum witamin itp. Mrożonki tez nie pierwsza świeżość, ale i tak lepiej niż pucha. No, najlepszy jest groszek latem, zieleniutki, chrupiący, słodki, soczysty,… no, latem… I pomyśleć, że Adam z Ewą mieli tak cały rok na okrągło…
Wracam do rzeczywistości: biało za oknem, ale w zamrażarce siedzi zbierany właśnie latem groszek. Dlaczego nie wykorzystać go na surowo? Kolor wyszedł powalający, smak …hm…surowy? W tym jednak wypadku to nie wada a walor unikalny. Mam za sobą trzymiesięczny okres surowego żywienia się i mi go trochę brakuje. Ta pasta zaspokaja tęsknotę przynajmniej w części.
Doskonała do chrupiącego chleba z gara.
Nadaje się też jako smarowidło do naleśników z ciecierzycy (przepis wkrótce) razem w krojonymi warzywami.
Więcej podobnych przepisów znajdziesz na: http://swojskozfasolka.blogspot.com