Pasta z papryki i grillowanej cukinii. Jednak papryka, to papryka. Do tego szczyt sezonu a papryka polska, więc dodatkowo cała masa fitosubstancji. Gotować jej nie chciałam, bo lubię surową. Poszło więc w stronę pasty. A co dodać? Cukinię, którą piekłam razem z bakłażanem i pieczony czosnek, który dorzuciłam kiedyś obok piekących się chlebków (a nuż się przyda a piekarnika dla główki czosnku przecież włączać nie będę…). Przydał się 😀 Słowem: pasta z tego, co zostało po sałatce. Musi postać trochę, żeby zgęstniała (nerkowce wchłoną płyn) i się przegryzła. Następnego dnia z odgrzanymi goframi owsianymi była doskonałym kopem na cały następny poranek i dodatkowych kilka godzin do obiadku. Nie przypuszczałam, że tak nasyci! Źródło: http://swojskozfasolka.blogspot.com/2016/09/pasta-z-papryki-i-grillowanej-cukinii.html
Pasta z papryki i grillowanej cukinii
Wydrukuj przepisSkładniki
- 0.5 papryka czerwona,
- 4 duże ząbki pieczonego czosnku,
- 75 ml nerkowców,
- 5 dużych plastrów pieczonej cukinii,
- 1 gałązka świeżego rozmarynu ok. 10 cm,
- 0.5 łyżeczki soli,
- 0.5 łyżeczki pieprzu ziołowego
Sposób przyrządzenia
- Wszystkie składniki zmiksować na rzadki krem (choć nie upierałam się, żeby rozmaryn rozpadł się na atomy – widać zielone i czerwone kawałeczki – jest ładnie).
- Odstawić do lodówki, aby się przegryzł i zgęstniał.